RODZINNA MAJÓWKA ROWEROWA - 2 maja 2011 - 40km

Gdzie nietoperze mówią dobranoc...

Nie samym bieganiem żyje człowiek - do takiego wniosku doszli członkowie Klubu Biegacza Zdyszaaani Chocianów oraz Klubu Olimpijczyka w Chocianowie i postanowili zorganizować Rodzinną Majówkę Rowerową. Celem tego rajdu rowerowego była integracja członków Klubu, jak i osób niezrzeszonych, a także zachęcenie do uprawiania turystyki rowerowej i pokazanie kilku ciekawych miejsc znajdujących się na terenie Borów Dolnośląskich. Chłodny, pochmurny poranek nie zniechęcił do udziału w rajdzie miłośników dwóch kółek, którzy pojawili się 2 maja na terenie dawnej cegielni w Chocianowie. Punktualnie o godzinie 10.00 dziewiętnastoosobowa grupa wyruszyła na liczącą prawie 40 kilometrów trasę. Jeden z członków Klubu Biegacza Zdyszaaani Chocianów, Piotr Machoń pokonał całą trasę rajdu biegiem, towarzysząc przez cały czas rowerzystom. Najmłodszym uczestnikiem rajdu była 3-letnia Ola Grodecka, która dzielnie zniosła trud kilkugodzinnej jazdy w foteliku rowerowym, jak i niestraszne jej były ciemności panujące w labiryncie podziemnych korytarzy w bunkrze koło Wilkocina. Trasa tej rowerowej wycieczki prowadziła Brzozowa Drogą, a następnie dalej, czerwonym szlakiem rowerowym do Pogorzelisk, gdzie uczestnicy zatrzymali się na krótki postój. Stamtąd grupa wyruszyła w kierunku Jędrzychówka, by następnie jadąc gładką jak stół, asfaltową drogą, wijąca się pośród rozległych łąk, dotrzeć do wsi Wysoka. Z Wysokiej uczestnicy podążyli drogą wojewódzką nr 328 w kierunku Przemkowa, by po około dwóch kilometrach, skręcić obok dawnej stacji kolejowej na leśną, szutrową drogę, która doprowadziła grupę aż do bunkrów. Przed bunkrem na rowerzystów czekał już Pan Lucjan Zawadzki, pracownik Przemkowskiego Parku Krajobrazowego, który po krótkim wstępie, dotyczącym historii i obecnego stanu tego obiektu, wprowadził całą grupę w mroczny, betonowy labirynt. Uczestnicy z zainteresowaniem słuchali opowieści przewodnika, penetrując z latarkami w dłoniach zimne i surowe podziemia, będące pozostałością po tajnym obiekcie wojsk radzieckich. Niestety podczas zwiedzania nie udało się zaobserwować żadnego z czterech gatunków nietoperzy, które to zasiedlają te podziemne korytarze. Zapewne skryły się one w zamkniętej dla zwiedzających części bunkra, gdzie nie są niepokojone przez człowieka, mając tym samym lepsze warunki do bytowania. Po opuszczeniu podziemi uczestnicy podążyli do położonej nieopodal ruchomej wydmy śródlądowej, która jest również wartą zobaczenia ciekawostką turystyczną. Po krótkim postoju cała grupa podążyła niebieskim szlakiem rowerowym w kierunku Chocianowa, a następnie skierowała się na południe, by droga przeciwpożarową nr 33 dotrzeć do skrzyżowania Czterech Granic. Stamtąd rowerzyści pojechali w kierunku Skrzyżowania pod Górą Bucznik, a następnie czerwonym Szlakiem Borowika dotarli do Chocianowa. Część z uczestników zakończyła rajd na terenie dawnej cegielni, gdzie można było ogrzać się przy ognisku i posilić po trudach kilkugodzinnego pedałowania.

Sebastian Grodecki




















































POWRÓT